Lecą z drzew ostatnie liście,
Wichry wyją ponad ziemią,
Hej, niełatwo ateiście
U nas żyć, zwłaszcza jesienią!
Sam zwyciężać musi troski,
Żreć się z żoną i z rebiatą,
A wierzący Rosołowski
Ma aniołka stróża na to...
Idą święta i choinka,
Skąd wziąć grosz na tę imprezę?
Ateista sam dla synka
Musi kupić w mieście prezent.
Musi szukać żeby tanio,
Kombinować i dogadzać,
A u Rosołowskich anioł
Targa paczki w te i nazad!
On ustawia piękne drzewko,
On za opłatkami chodzi,
Po czym z tradycyjną pieśnią
Występuje. Bóg się rodzi,
Rosołowscy przy Wigilii,
Śpiew anielski z okna płynie,
...ateista swej familii
Opowiada o Darwinie.
Nie ma śpiewów w jego domu,
Przeto ateista myśli:
- U nas, prawdę mówiąc, komu
Są potrzebni ateiści?
Lecz pomimo ciężkiej doli,
Wątpliwości i subiekcji
Nie nawraca się, bo woli
Pchać się w życiu bez protekcji.
...za to kiedy życie minie,
Nagrodzone będzie wszystko,
Bo gdzieś przecież być powinien
Raj zmęczonych ateistów!
Andrzej Waligórski
Widzę, że ostatnio bardzo poetycko się porobiło na Twych blogach :-)
OdpowiedzUsuńA taki raj dla ateistów i innych odszczepieńców tfu tfu to jednak fajna sprawa!
Oj jakby pięknie było...
OdpowiedzUsuńale tak między Bogiem a prawdą to ateiści maja wiekszy spokój ...nie musza zwalczac innowierców
OdpowiedzUsuń