Część wytłuszczona to komentarz Pawła do mojego posta pt. „Zmiana w postrzeganiu symboliki”.
„ja natomiast, że penalizacja tego typu zachowań do niczego nie prowadzi.”
Penalizacja tego typu zachowań ma na celu:
• utrudnienie dostępności do przedmiotów propagujących faszyzm i inne ideologie totalitarne;
• uświadomienie ludziom, że produkcja, handel i posiadanie tego typu przedmiotów jest złem (choćby dlatego, że rozpowszechnia takie znaki) i najczęściej są one powodowane chęcią zysku (czyli tak naprawdę z najniższej pobudki). Wątpiącym proponuję wejść na Allegro, gdzie sprzedawane są kubki ze swastykami obok kubków walentynkowych czy innych reklamowych, flagi ze znakami Hitlerjugend obok flag klubowych albo naszych narodowych, kordy Luftwaffe czy Kriegsmarine obok mieczów samurajskich, scyzoryków i mieczy średniowiecznych. Ci sprzedawcy mają tak naprawdę głęboko w dupie kto to kupuje. INTERESUJE ICH WYŁĄCZNIE ZYSK;
• zakazanie obrotu i posiadania takich rzeczy ułatwi prokuraturze ściganie przestępców z art. 256 w jego obecnym brzmieniu.
„Po pierwsze to prawny bubel - władza nie mogłaby skutecznie ścigać ludzi, popełniających takie przestępstwa, stworzyłoby to także wiele absurdów.”
Nie masz racji. Tego typu przestępstwa są bardzo łatwe do ścigania. Ci przestępcy chcą być zauważani. Natomiast przestępstwo to (mówię o art. 256 kk) jest trudniejsze do udowodnienia. Dookreślenie jest wymagane.
Jakie absurdy masz na myśli?
„Jest to ponadto naruszenie wolności słowa, która jest fundamentem demokracji, no i przede wszystkim to jest nieskuteczne w walce ze faszystowskimi prądami w naszym społeczeństwie.”
Wolność w demokracji nie polega na anarchii. Wolność to uświadomiona konieczność. Wolność to nie tylko „wolność do” ale to przede wszystkim „wolność od”. Ale to nie temat na tego bloga.
Każdy sposób, jeśli tylko jest zgodny z prawem i społecznie akceptowalny (oba warunki to warunki sine qua non) jest dobry by zwalczać faszyzm, nie pozwolić hydrze wystawić głowy ponad trawę.
„Państwo powinno przede wszystkim edukować, pokazywać dobre wzorce, dbać o polską historię, demokrację, a nie zabraniać. To do niczego nie prowadzi.”
A kiedy nie pomaga nauka i napomnienia państwo w swym założeniu powinno piętnować, karać, izolować.
„Narkotyki są w Polsce nielegalne i co? Czy przez to problem narkomanii zniknął?”
Ten argument uważam za absurdalny i głupi, równie dobrze możemy dyskutować w ten sposób w nieskończoność, np.
Kradzieże są w Polsce nielegalne, i co? Czy przez to, że są zabronione, problem kradzieży zniknął? – nie, ale czy dlatego należy zmienić prawo i nie karać za kradzież?
Ponadto:
• polecam lekturę danych nt. markomanii w Polsce choćby za lata 1989 – 2007;
• wycieczkę do Holandii i posłuchanie opinii rdzennych Holendrów nt. wolności używania narkotyków;
• uważasz, że narkotyki powinny być całkiem legalne?
Przywrócimy demokratyczne państwo prawa
9 lat temu
trochę późno, za co przepraszam :)
OdpowiedzUsuń1. jak przedmiot może propagować jakąkolwiek ideologię? Mógł zostać stworzony z myślą o propagowaniu, ale wszystko zależy od tego jak go traktujemy. Nie wszyscy traktują koszulki z Che Guevarą jako promocję rewolucji, nie wszyscy traktują "Mein Kampf" jako istotne przesłanie polityczne, nie każdy kto ma w domu Manifest Komunistyczny będzie go używał, żeby propagować komunizm.
W myśl tego co mówisz sam mógłbym zostać skazany za propagowanie nazizmu, mimo iż nic mnie z tym nie łączy.
Kiedy nauka nie pomaga trzeba zrobić wszystko, żeby pomagała. Inaczej za kilkanaście lat sami we własnym kraju będziemy wsadzać do więzienia własnych obywateli za to, że nie wiedzą kto zaczął wojnę i kto kogo mordował w obozach zagłady.
Różnica między kradzieżą, a zażywaniem narkotyków polega na istnieniu poszkodowanego. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
pozdrawiam.