Miał być ciąg dalszy poprzedniego posta, ale życie co chwila zaskakuje…
Na oficjalnej stronie Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, w dziale "Encyklopedia Wojskowa", w rubryce "Historia - przeciwko kłamstwu i fałszerstwom" ukazał się artykuł, w którym Polskę uznano za główną winowajczynię wybuchu II WŚ. Jego autorem jest pułkownik Siergiej N. Kowaliow z Instytutu Historii Wojennej Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.
Nie będę streszczał artykułu, można go przeczytać w tym miejscu.
Nie będę nawet komentował tych bredni. Zastanawiam się jednak, jaki odzew ten artykuł wywoła na Litwie i Łotwie…
Do czego jeszcze posuną się w kłamstwie władze Rosji? Przypomnę, że niedawno przedstawiciel Ministerstwa Obrony FR zakwestionował winę Rosjan w morderstwach katyńskich.
Mam tylko nadzieję, że ostatnie artykuły w prasie niemieckiej, podważające zbrodnie III Rzeszy i coraz liczniejsze artykuły uzasadniające mocarstwową i wojenną politykę ZSRR i obecnej Rosji, ukazujące się w tym samym czasie, są niezależne od siebie. Bo do cholery ciężkiej śmierdzi mi tu coś kolejnym porozumieniem rosyjsko-niemieckim, i to zdecydowanie szerszym niż rura na dnie Bałtyku…
Przywrócimy demokratyczne państwo prawa
9 lat temu
Jak to gdzieś czytałem, następnym krokiem będzie potwierdzenie przez Rosję, że Polacy rzecziście napadli na radiostację w Gliwicach.
OdpowiedzUsuńBrzęczyszczykiewicz wywołał wojne przecież...
OdpowiedzUsuń