wtorek, 13 października 2009

Włosi się nie boją – czyli mamy precedens (prawie)!

Co prawda europejskie kodyfikacje są oparte na prawie kodeksowym, jednak warto zwrócić uwagę na ten precedens.

22 października 2008 r. włoski Sąd Najwyższy zasądził na rzecz dziewięciu toskańskich rodzin odszkodowanie w wysokości 800000 Euro od rządu niemieckiego. To rodziny, których członkowie zostali rozstrzelani w Toskanii w 1944 r. (zginęły wówczas 203 osoby).
Włoski Sąd Najwyższy nie uległ presji władz niemieckich, które jeszcze przed wydaniem wyroku stwierdziły, że na żadną rekompensatę nie wyrażają zgody. Włoski sędzia zagroził także zajęciem i zlicytowaniem majątku nieruchomego będącego własnością Niemiec, ale znajdującego się na terenie państwa włoskiego.

W czerwcu 2009 r. wojskowy sąd włoski nie uległ po raz kolejny naciskom niemieckim i skazał na dożywocie dziesięciu byłych esesmanów, którzy w okolicy wsi Fivizzano (także Toskania) zamordowali bestialsko około 400 Włochów. Sędzia zasądził także od rządu Niemiec odszkodowanie dla rodzin zamordowanych w wysokości 1,25 mln Euro.

Niemcy bronią się tym, że ich państwa nie można sądzić przed sądem zagranicznym. Natomiast Włosi wskazują, że jest to możliwe w przypadku zbrodni przeciw ludzkości.

Sprawa trafiła do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Czekamy na jej rozstrzygnięcie.

Pewnie mało kto wie, ale sprawy o podobnym charakterze zostały wytoczone także przez obywateli polskich.
No cóż, ja mam nadzieję, że Włosi wygrają. My będziemy mieli precedens. A o znaczeniu tego wyroku dla Polaków w następnym poście.

6 komentarzy:

  1. no to czekamy...ciekawam,jak się skończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. jakby tak policzyć wszystkich rozstrzelanych...kupa szmalu, tylko zeby się państwo niemieckie nie rozstrzelało, bo jednak płacic musza ci co niewinni sa, jakby nie było...

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Mijka
    Postaram się relacjonować względnie na bieżąco.

    @ Beata.
    Trudny temat, ale może warto się nad nim zastanowić odrębnie i głębiej?

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze warto, zastanowić się, ale wyjścia z sytuacji nie znajdziesz, nie ma, pas...

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc, nie widzę możliwości, żeby takie wyroki przyniosły spodziewany skutek. Skala zbrodni jest taka, że spełnianie roszczeń na rzecz osób prywatnych doprowadziłoby do upadku państw. Czyli nie zostaną te roszczenia spełnione. W konsekwencji, nastąpi erozja winy przez sprowadzenie całej sprawy do absurdu.

    OdpowiedzUsuń