czwartek, 13 sierpnia 2009

O mordowaniu kotów i odpowiedzialności za słowa

„Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swymi zwierzętami.” – Mahatma Gandhi.

W nawiązaniu do posta tutaj i dyskusji pod nim...
Dla przypomnienia:
– kara nie jest zemstą; z resztą, nawet jeśli uznamy, że poszkodowanemu lub jego rodzinie przysługuje prawo zemsty, to już dawno zostało ono zastrzeżone wyłącznie dla nich. W Europie i kulturze europejskiej oraz jej kodeksach na szczęście odebrano to prawo nawet poszkodowanym;
– zasadami karania są obecnie: nieuniknioność kary, szybkość jej wymierzenia i odbycia, adekwatność, stopniowalność, indywidualność, odstraszanie itd. Zainteresowanych odsyłam do doktryny. Ani słowa nie ma tam o zemście!

W mentalności społecznej nic nie zmieniło się od czasów kodeksu Hammurabiego (tego od oczu i zębów). Niektórzy z nas chętnie zabijaliby woła, który poturbował gospodarza albo ścinaliby drzewo na którym powiesił się człowiek. Większość z nas nie zawahałaby się rzucić kamieniem (pod warunkiem, że ktoś by rzucił pierwszy). Prawda?
Na szczęście zmieniła się mentalność wybitnych jednostek. A to one kształtują dzisiejsze prawo, nie referenda czy plebiscyty.

Tak na marginesie… Przypomnij sobie, kiedy ty zostałeś ukarany. Nawet wtedy, kiedy wiesz, że kara jest słuszna, to szukasz powodów dla których twoja indywidualna kara powinna być mniejsza, może nawet darowana (bo np. kogoś nie ukarano za podobne przewinienie, bo „nie wiedziałeś”, „zapomniałeś”, etc.).
Zwróć uwagę, że jeśli żywisz sympatię do kogoś popełniającego wykroczenie czy nawet przestępstwo (mało istotna jest bezpośrednia znajomość), to mimowolnie szukasz dla niego usprawiedliwienia (bo on w sumie nie jest zły chłop, bo każdemu może się przytrafić etc.) Przy obcym tego nie robisz. Ferujesz swoje wyroki na ślepo. Czasami tym głośniej krzyczysz, im więcej masz sam za skórą.

Nim na podstawie doniesień medialnych zażądasz dla kogoś kary śmierci, może warto pamiętać, że media nastawione są na sensację, nie na szukanie prawdy.
Nim przyjdzie ci do głowy wieszanie, faszerowanie dynamitem, wybatożenie czy łamanie kołem, zastanów się czy sam pociągniesz za dźwignię zapadni, podpalisz lont, obijesz do krwi albo przywiążesz kogoś do koła.

Jeśli ty lub twój bliski miałby być sądzony, to chciałbyś, by bronił ciebie lub jego najlepszy dostępny adwokat. Prawda? Dlaczego więc odbierasz prawo do obrony innym?
Jeśli ty lub twój bliski miałby być sądzony to chciałbyś, by proces był sprawiedliwy, by sędzia zbadał wszelkie okoliczności, zapoznał się dogłębnie z dowodami, zaciągnął opinii biegłych i to bez względu na czas jego trwania. Prawda? Dlaczego więc odmawiasz tego innym?
Jeśli ty lub twój bliski miałby być sądzony, to nie chciałbyś, by o twojej lub jego winie orzekał wściekły motłoch przed budynkiem sądu, żądni krwi dziennikarze, czy nieodpowiedzialni za swoje słowa internauci na blogach czy forach.

Pamiętajmy, że kara tak naprawdę ma wychować, szczególnie dzieci i młodzież. Obecne więzienia nie wychowują a jeszcze bardziej demoralizują.

Może warto pamiętać, że wszystko, co powiemy zostaje. Raz wypowiedzianych sądów nie da się już tak naprawdę cofnąć. Wylana żółć i tak wróci do wylewającego w takiej czy innej postaci.

Zacząłem Gandhim, i nim skończę: Zasada oko za oko uczyniłaby wkrótce cały świat ślepym.

12 komentarzy:

  1. howqh.

    co do mediów...
    w tvn24 pokazano kłamliwy,nieprawdziwy reportaż o MOJEJ szkole,więc?
    stek bzdur spreparowany przez roszczeniową mamusię i dziennikarzynę.

    no i dopóki ludzie karmią się sensacją,dopóty sensacja będzie rządziła mediami..

    OdpowiedzUsuń
  2. Anty, ale za dręczenie zwierząt jest ustalona kara, chodzi tylko o to, by ją stosować, nie w zawieszeniu, bo niska szkodliwość czynu, tylko ZASTOSOWAĆ!
    nie w tym przypadku to w innym, za rozpowszechnianie filmu też kara!
    moze to behawioralnie, ale skutecznie, Mohandas Gandhi jako przykład? Taaa, adwokatem podobno był miernym, pewnie nie mógł sie zdecydować, kto winien, ofiara, czy oskarzony (wiem, wiem , głupi dowcip) szanuję go, ale bierny opór nie zawsze jest słuszny, proponował Zydom poddanie sie męczeńskiej śmierci z rąk nazistów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Mijko:) W znanej mi szkole była podobna sytuacja, tylko telewizja inna.

    @Beata
    Kara w zawieszeniu jest pomysłem bardzo dobrym. Spełnia wszystkie wymogi, jakie stawia się obecnie karze. Oczywiście społeczeństwo odbiera ją jako całkowite uniknięcia kary przez sprawcę. A to nie prawda. Najczęściej kara w zawieszeniu pełni rolę prewencyjną, odstraszającą. Sam fakt ukarania ma działanie wychowawcze, a o to przede wszystkim chodzi. Kara w zawieszeniu to nie darowanie, to tylko poddanie przestępcy okresowi próby.
    Każdy ma prawo zbłądzić. Dzieci czy młodzież ma do tego prawo w szczególności. Wsadzenie do więzienia czy poprawczaka przy polskim systemie penitencjarnym tak naprawdę rodzi przestępcę. Po to wprowadzono kary w zawieszeniu oraz podział na zbrodnie i występki, by przy tych drugich można było poddać przestępcę okresowi próby. Przy zbrodniach jest to raczej wykluczone. Zapobiega to także stykaniu się „przypadkowych” czy „jednorazowych” przestępców z przestępcami skrajnie zdemoralizowanymi czy recydywistami.
    Najlepszym środkiem odstraszającym jest nie wysokość kary, ale jej nieuniknioność.
    Coraz częściej stosuje się i u nas prace społeczne i karę ograniczenia wolności jako kary za pomniejsze przestępstwa. I bardzo dobrze, bo to chyba jeden z najlepszych środków wychowawczych (może po wysokich grzywnach). Mam nadzieję na szybkie wprowadzenie „systemu bransoletek”.
    A co do same znęcania się nad zwierzętami. Takie mamy społeczeństwo: sfrustrowane, zagubione, o jego części mogę powiedzieć śmiało – zezwierzęcone. Samo karanie nic a nic nie da. To ciężka, cholernie ciężka praca nad zmianą postrzegania siebie i bliźniego, uczenia szacunku, odpowiedzialności.
    Szacunek dla człowieka przekłada się wprost na szacunek dla zwierzęcia, rośliny, przyrody.
    Co do Gandhiego – to już na osobną dyskusję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zgadzam się tym razem niemal z żadnym zdaniem, które napisałeś. Niemal - trzy zdania, te o wylewaniu żółci są znakomite i chyba pozwole je sobie zacytować w pewnych okolicznościach.
    Jednak zabiorę głos, żeby tylko zasygnalizować taki pogląd, iż aktualnie obowiązująca doktryna prawna jest niczym więcej niż aktualną doktryną. Nie jest jakimś wyższym poziomem ani osiągnieciem myśli, jest tylko przejściowym etapem, a może nawet ślepą uliczką. Prawdziwa - sprawiedliwa - kara powinna moim zdaniem mieć dwie naczelne zasady: zemsty i zadośćuczynienia. Jak sam zauważyłeś, że to są potrzeby ogólnoludzkie od czasów Hammurabiego. Wielkim oszustwem współczesności jest to, że najpierw odebrano ludziom prawo do zesmty osobistej - zastrzegło ją sobie państwo, a potem państwo z niej zrezygnowało. Zaczęto eksponować inne zasady, które przecież i tak były w prawie zawsze obecne. Szczególna rola przypisuje się nieuchoronności kary, jednocześnie gładko przemilczając fakt, że to jest pustosłowie, praktycznie martwa zasada.
    Kara pozbawiona zwłaszcza funkcji zemsty jest szkodliwa społecznie - rodzi frustrację, poczucie bezsiły i nisprawiedliwości w ofairach i osobach neutralnych, a przy tym zupełnie przeciwne odczucia w przestępcach. Tymczasem to ofiara powinna być na pierwszym miejscu, to ona ma problem, nie wolno skupiać się na przestępcach.
    Piszę, żeby zasygnalizować, że można mysleć inaczej. Dyskusję na ten temat można by ciągnąć jak blogspot długi:)
    I jeszcze jedno - mówiłem o sprawiedliwości. Miłosierdzie wobec sprawców to inna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. :-) W kilku kwestiach masz rację. Obecny system karny zapomniał o pokrzywdzonym. Chyba, że pokrzywdzonym jest państwo. Zapomina się o zadośćuczynieniu, chociaż wytyczne dla sędziów nakazują zwracać i na to uwagę. Polityka karania (także doktryna) ewoluuje. To proces i nie wiadomo czym się zakończy. Jednak moim zdaniem podąża w dobrą stronę.
    No cóż, wierzę w inne wartości niż "oko za oko".
    Dzięki za mądrą odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś mądrze mi nie wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A gdzie w Księdze jest napisane, że musi być mądrze?

    OdpowiedzUsuń